Światła! Kamera! Akcja!
– Witam wszystkich bardzo
serdecznie. Dzisiaj ja, wspaniała i niepowtarzalna TaNi, przeprowadzę wywiad z
autorką, której chyba nie muszę wam przedstawiać. Oto przed państwem –
Jennifer!
– O matko, ile się tu ludzi zebrało…
– I wszyscy są tu specjalnie dla
ciebie!
– Chciało im się tu przychodzić?
Naprawdę?
– Masz co do tego wątpliwości? –
pytam, zerkając w stronę publiczności.
– Zaczynam podejrzewać, że kto
im zapłacił za przyjście.
Kto jej to wygadał?!, padło nagle.
Słychać cię idioto!, wszyscy usłyszeli zaraz potem.
– Może zignorujmy głosy zza
kulis i na spokojnie porozmawiajmy – stwierdzam swobodnie.
– Dobrze – dostaję w odpowiedzi
i przechodzę do meritum.
– Zadam ci kilka pytań i chciałabym, abyś szczerze na nie odpowiedziała. Fani będą za to wdzięczni.
– Zadam ci kilka pytań i chciałabym, abyś szczerze na nie odpowiedziała. Fani będą za to wdzięczni.
– Nadal nie wierzę, że oni chcą
o mnie cokolwiek wiedzieć.
– Jak widzisz, to prawda. Nie przedłużając,
oto pierwsze pytanie. Który tom Harry'ego Pottera najbardziej Ci się podobał i
dlaczego?
– To dopiero pierwsze pytanie, a ja już mam trudność, aby na nie
odpowiedzieć.
Uśmiecham się szeroko.
– Dlaczego?
– Nie potrafię tego stwierdzić.
W każdym tomie było coś co mi się podobało i nie podobało. Tak więc mogę śmiało
stwierdzić, że takiego ulubieńca nie posiadam.
– Świetnie! W takim razie
następne pytanie. Jaki jest twój ulubiony kolor?
– Niebieski. I dziwnym zbiegiem
okoliczności należę do Ravenclawu.
– Mówisz tak, jakby to, co
piszesz było prawdziwe, a nie tylko fikcją.
– To zależy jak patrzysz na
świat. Być może to fikcja, a może pamiętnik mojego życia.
– Bardzo to głębokie… –
przyznaję znowu zerkając na publiczność i widzę, że podzielają moje zdanie.
– Tak, jak brodzik.
– Nie psuj mi tej chwili! –
krzyczę, udając oburzoną. – Lecimy dalej. Jaka jest twoja ulubioną postać z HP
i dlaczego?
– Luna, ponieważ jest
indywidualistką, jak ja.
– Jaka jest twoja szczęśliwa
liczba?
– 21.
– Dlaczego akurat ta?
– Jest to przysłowiowe „oczko”.
Poza tym to też dzień moich urodzin.
– Co daje ci "kopa" do
pisania?
– Terminy… nie no serio to
czytelnicy. To dzięki nim mam chęć do pisania.
– Czy któraś z twoich postaci
jest wzorowana na kimś kogo znasz?
– Tak. Obecnie jakieś ¾ postaci
ma swój pierwowzór w ludziach, których znam.
– Od ilu lat piszesz? Zamierzasz
kiedyś coś wydać?
– Piszę od 2013r. A co do
wydawania to są takie plany. Być może nawet są to bliższe plany.
– Jakbyś opisała siebie w trzech
słowach?
– Ja jestem Jenn.
– Co się dla ciebie najbardziej
liczy w przyjaźni?
– Szczerość i wytrwałość. To
taki mój mały przepis na udaną przyjaźń. Trzeba być zawsze szczerym i
wytrwałym, szczególnie jeśli twoją przyjaciółką jest Katniss, z którą przy
każdej możliwej okazji się kłócę, aby po godzinie znów normalnie rozmawiać.
– Czy jest jakaś tematyka w
książkach, której nie trawisz?
– Romans. Fakt faktem mam w
swojej biblioteczce trzy serie, gdzie głównym wątkiem jest romans, ale świat w
nich został tak wykreowany, że nie odczuwa się specjalnie tego.
– Jakie sporty
uprawiasz/uprawiałaś?
– Kiedyś trenowałam siatkówkę, a
hobbystycznie jeżdżę na łyżwach, lubię też pływać, choć tej umiejętności
nauczyłam się stosunkowo późno.
– Lubisz śpiewać?
– Tak. Dobrze chociaż, że
lubienie nie równa się potrafieniu. Tu zdania są podzielone.
– Masz jakieś zwyczaje, gdy
piszesz? Na przykład słuchasz muzyki albo jesz coś w między czasie?
– To zależy od mojego nastroju,
czasami piszę bez niczego, czasami muszę posłuchać jakiejś muzyki dla
odpowiedniego klimatu.
– Jakiego rodzaju muzyki
słuchasz?
– Głównie Pop Rock.
– Jaką książkę ostatnio
przeczytałaś?
– A żeby to tylko jedną.
– Swój pomysł najpierw
przelewasz na kartkę papieru, czy najpierw do dokumentu tekstowego?
– Wszystko pakuję od razu do
Worda… Żebyście widzieli ile ja mam osobnych scen napisanych.
– Nie pogubiłaś się?
– A czy to raz…
Wiem, że mówi prawdę. Też w tym
siedzę…
– Jaki przedmiot nauczany w
Hogwarcie najbardziej cię fascynuje?
– Wszystkie. Ale chyba
najbardziej Obrona przed Czarną Magią.
– Noc czy ranek?
– Jestem raczej nocnym
stworzonkiem, tak więc noc.
– Biały czy czarny?
– Czarny.
– Masz ulubione zaklęcie z HP?
Jakie i dlaczego?
– Myślę, że jest to zaklęcie
Patronusa ponieważ jest w nim nutka tajemniczości. Nie jest wiadome jaką postać
przybierze i czy w ogóle jakąś będzie posiadał, a żeby zaklęcie zadziałało
trzeba wydobyć z siebie najweselsze wspomnienie jakie się posiada, a dzięki
temu można poznać samego siebie.
– Jak masz na imię?
– Jennifer.
Śmieję się na głos i prostuję, o
co mi chodzi.
– Raczej chodzi o to prawdziwe.
– Cóż, może kiedyś wam je
zdradzę.
– Złośliwiec.
– Skądże znowu.
Razem wybuchamy śmiechem, a
publiczność idzie w nasze ślady.
– Skąd czerpiesz inspiracje?
– Szczerze? Sama nie wiem,
możliwe, że to dlatego, że widzę świat oczyma wyobraźni, widzę wszystko wokół
mnie w innych barwach niż wszyscy ludzie. Czasami mam wrażenie, że jestem
częścią świata, który sama wykreowałam, który w ogóle nie istnieje.
– Co najczęściej pijesz? –
unoszę znacząco brwi.
Jak to, co? Alkohol oczywiście!, słyszymy znowu, a nasza Jennifer
mimowolnie się uśmiecha.
– To zależne od sytuacji –
odpowiada w końcu, z pozornym spokojem.
– Ile masz książek?
– Dużo. Mam wrażenie, że z każdą
sekundą ich liczba rośnie.
– Gdzie zamierzasz spędzić
wakacje?
– Tegoroczne wakacje spędziłam w
Paryżu.
– Poznałaś jakiegoś przystojnego
Francuza?
– Kilku się oglądało, ale żaden
nie był w moim typie.
Na szczęście, wychwytuję pomruk w widowni i widzę wyraz ulgi na
jego twarzy. Uśmiecham się i wracam do Jenn.
– Jakie są Twoje plany na dalsze
miłosne losy bohaterów? Czy możemy liczyć na coś więcej?
– Pewnym jest, że będzie kilka
większych wątków miłosnych oraz wiele pobocznych wątków, więc na pewno coś dla
każdego się znajdzie.
– Czy planujesz przedstawić losy
bohaterów po ukończeni edukacji? Jeśli tak to w jakich zawodach się odnajdą i
czy będą dalej razem?
– Tak, akcja będzie się działa
jeszcze długo po zakończeniu edukacji. Co do karier, to nie chcę zdradzać, kto
i gdzie będzie pracował, ale pewnym jest, że postacie odnajdą się jako
uzdrowiciele, aurorzy, gracze Quidditcha, bankierzy, a ktoś może nawet pokusi się
o pracę w ministerstwie.
– Lubisz kebaby? I dlaczego na
cienkim? – zręcznie zmieniam temat.
– Lubię, ale najczęściej jadam
je w bułce.
– Planujesz związać swoje życie
z pisaniem czy raczej będziesz traktować to jako hobby?
– To dość ciężkie pytanie. Wiele
osób chciałoby, aby hobby było pracą, jednak jest w wielu przypadkach twardy
orzech do zgryzienia. Szczególnie z pisarstwem, gdzie wielcy pisarze często są
gonieni przez terminy bo czytelnicy chcą aby jak najszybciej została wydana
kolejna książka. W moim przypadku to będzie zależeć głównie od szczęścia i
chęci kontynuowania pisania.
– Co zainspirowało cię do
napisania tej historii?
– Chciałam stworzyć historię
inną niż wszystkie i myślę, że mi się to udało.
– Opowieść ta jest tylko i
wyłącznie twoją wyobraźnią czy ma ona jakąś inną inspiracje?
– Na pewno zainspirowała mnie
J.K. Rowling, bo bez niej nie powstałby świat Harry’ego Pottera. Wykreowana
przez nią historia jest bazą mojego opowiadania, ale postacie i fabuła są w
100% moją wyobraźnią.
– Czy główne
bohaterki/bohaterowie mają swoje pierwowzory w Twoim realnym życiu? Chwila,
takie pytanie już było. Następne… Kiedy kolejna notka?
– Jak napiszę, to będzie.
– W skali od 1-10, jak przez te
wszystkie lata ocenisz swój postęp w pisaniu?
– 8. Wiem, że nie piszę
idealnie, ale również nie tak źle jak na początku.
– Co najbardziej Twoim zdaniem
poprawiło się w Twoich tekstach?
– Na pewno bardziej rozbudowuję
fabułę i rozwijam postaci. Staram się nie trzymać utartych schematów dlatego
myślę, że jakbym zestawiła ze sobą postacie z pierwszej wersji oraz tych z
nowej to sami by siebie nie poznali. Pewnym jest również to, że bardziej
przykładam się do tego, aby w późniejszych korektach zdanie było jak najmniej
poprawiane, co też często nie wychodzi tak jakbym tego chciała.
– Ostatnio korekta to prawie
same przecinki, spokojnie – puszczam jej oczko. – A poza tym… Wiesz, że super
piszesz?
– Tego nie wiedziałam. Miło, że
ktoś tak uważa.
– Dziękuję, że zechciałaś
odpowiedzieć na te parę pytań.
– Parę… – wywraca oczami. – Ja
również dziękuję i mam nadzieję, że nie nikogo nie zanudziłam.
– Miejmy nadzieję, że nie.
Chciałabyś coś jeszcze powiedzieć swoim czytelnikom?
– Owszem, chciałabym. Dziękuję
wam bardzo za te 5000 wyświetleń, wiem, że notki nie pojawiają się tak często
jak tego chcecie, ale myślę, że wynagradzam wam to długością rozdziałów. Chcę
was zaprosić do nowopowstałej zakładki Ciekawostki, gdzie wraz z rozwojem
fabuły będą ujawniane nowe informacje o waszych ulubionych postaciach. Ciągle
zachęcam was do zostawiania swoich teorii oraz pytań, jeśli macie wątpliwości
co do jakiegoś fragmentu rozdziału, w zakładce Pytania/rozkminy. Wraz z
ciągle rozwijającą się fabułą, będą pojawiać się nowe postacie, które mam
nadzieję, że pokochacie tak jak obecne. Mogę wam zagwarantować, że będzie wiele
zwrotów akcji. Zapraszam również na fanpage, gdzie będą niepublikowane dotąd fakty oraz wiele innych ciekawostek. I cóż mi pozostało jeszcze rzec. Do zobaczenia przy następnej
notce!
Cięcie! Świetnie, mamy to!
– I jak wrażenia po wywiadzie?
– Ludzie mieli niezłą fantazję
wymyślając te pytania…
– Większą niż my?
– Nie. Nas nic nie przebije.
– To jakie plany na teraz?
– Teraz? Ja, ty i reszta ekipy
idziemy się wyszaleć!
– Jestem za! To co planujesz w rozdziale
7?
– Na pewno będzie…
UPS! TEGO NIE MOŻEMY WAM ZDRADZIĆ!